Poznęcajmy się troszkę nad małym dzieckiem

ATI_Radeon

Zabawa-test na kreatywność. Zobaczymy, kto, jakie zakończenie da radę ułożyć do historyjki Wink

Nie musicie bawić się w pisarzy, może to być w formie wyliczania faktów, byle tylko opisać, co się mogło stać z głównym bohaterem. Trochę jak ze "100 sposób, w jakie zginął chomik", z tym, że wszystkie sto przyczyn można zawrzeć w jednym "zakończeniu" Wink

Była sobie mała dziewczynka, albo i chłopczyk nieduży, w zależności, która płeć u kogo milsze skojarzenia automatycznie przywołuje. Lat 6, może 7. Duże to już dziecko, do sklepu, co za rogiem jest, po czekoladę, niech sobie pociecha kupi coś słodkiego przy niedzieli, spokojnie wysłać z wyliczonymi pieniążkami można. Drogi ledwie 5 minut, żadnego groźnego skrzyżowania do pokonania nie ma, ruch niewielki, bo to wewnątrz osiedla jest, a tu godzina powoli mija, jak dziecko z domu wyszło. Co się z nim stało? Wróci spóźnione? Czy może wcale...? Dlaczego?

Zabawa sponsorowana przez ludzi powiązanych z projektem NWO w ramach propagowania znieczulicy społecznej.

ATI_Radeon

A już myślałem, że dziecko... że to już po dziecku xD W każdym razie idealnie wpasowałeś się w to, o co mi chodziło. Właśnie w takim stylu kombinujcie Wink

William

Trynkiewicz wyszedł jednak wcześniej, za dobre sprawowanie.
Pomagał dzieciom uczyć się w świetlicy.

lukrecja

porwali je łowcy organów, biedne dziecko już nigdy nie wróci do domu

LadyPuffin

Zaiste sprzedawczyni z owego sklepu grosika winna być chciała. Gdy dziewoja to usłyszała, zgodzić się nie chciała. Gdy sprzedawczyni się dowiedziała paragon schowała. A poniewaz siekierę miała, strasznego czynu dokonała. Odwróciła się, na ścianę spojrzała i zabiła komara. Przyodziewę dzieciaka zabrała i dobiła komarzycę co skrzydłem ruszyć odwage jeszcze miała. Wtedy dziewczynka bez przyodziewy przy kasie zaiste stała. Bez swoich gaci i swojej kiecki wyjść na ulicę nie chciała. I to dlatego mała dziewczynka do domu nie zawitała XD