Czytać, nie czytać...? Czyli doradźmy sobie nawzajem.

Sweetie

Miejsce, gdzie możemy się dopytać, czy warto sięgnąć po jakąś książkę, czy lepiej omijać ją szerokim łukiem. : D
Tutaj także możecie zamieszczać różne recenzje książek, które już przeczytaliście, może zachęcicie/zniechęcicie kogoś w ten sposób do jakiejś książki. Smile

Ja się na początek spytam, żeby temat rozwinąć.
Czytał ktoś może "Bez mojej zgody" Jodi Picoult? Bo czytałam streszczenie w internecie i się zastanawiam, czy warto dla niej przeszukiwać wszystkie biblioteki w okolicy, bo raczej nie sądzę, żeby była tak łatwo dostępna.

Glimmer

Ja chce, ja chcę, ja chcę!

Hunger games - zmierzchowa Bella w wersji strzelającej z łuku, język rodem z readers'a dla czwartej klasy podstawówki (chociaż nie wiem, jak tam z polskim tłumaczeniem), koszmarna przewidywalność każdego zwrotu akcji i chyba najgorsza kreacja głównej protagonistki EVAH. Jak można było położyć tak dobry pomysł tak koszmarnym warsztatem?!
Catching fire to samo, tej ostatniej już i się nie chciało.
Zniechęcem.

William

Mnie też wciągnęło, nie zaprzeczam.
Ale mnie Zmierzch też wciągnął. Ja lubię się męczyć.

Serio, pomysł sam w sobie jest świetny i, co najważniejsze, NOWY po tych wszystkich wąpierzach w szkołach. Tyle, że napisany fatalnie (powtórzę: nie czytałyśmy z Cru po polsku, więc nie wiem, czy tłumaczenie nie ratuje sytuacji), postacie są... drętwe są, tyle. Katniss jest typową jęczydupą, tylko kreowaną na "poradzę sobie sama".
Btw, pomysł na arenę w Catching Fire miażdżył. Szkoda tylko, że nie wiadomo, co dzieje się w pozostałych godzinach i ogólnie zostało to tak słabo wykorzystane + jabberjaye trochę psuły.

A film jest jeszcze gorszy, nie chce mi się już nawet o nim myśleć.

---

"Idiotę" Dostojewskiego czytam, w trakcie jestem, innymi słowy, Cru też. Doradzam, szczególnie, jeśli ktoś lubuje się w Rosji, intrygach i wielowątkowych romansach, połączonych z intelektem Dostojewskiego i pięknym, adekwatnym, literackim językiem (tłumacza, bo my po rosyjsku nie gawariwajet).
Jestem bardzo mile zaskoczona, szczególnie po "Zbrodni i karze", która jest zwyczajnie przynudzająca.

Kotna

Ja polecam Igrzyska Śmierci i nie zgadzam się, z niektórymi argumentami zniechęcającymi do ich przeczytania. Główna bohaterka w ogóle nie przypomina mi Belli Swan, mimo, że ma wyraźne wady i zalety, to da się ją polubić. Podoba mi się, że umie sobie sama dać radę, mimo przeciwności losu, oraz to, że jest zaradna, ale też troszczy się o swoją rodzinę. Styl pisania mi akurat przypadł do gustu, zdarzały się również nieprzewidywalne akcje.

CarpeDiem

Chce przeczytać "Akademie Wampirów". Właściwie, to poczyniłam postępy i nawet mam 1 część w domu. Jednak patrzę na to i zastanawiam się "Po cholerę to wzięłam?".

Ktoś podszepnie dobre słówko? xD

skinsowa

na 99,9% polecam ci Akademię Wampirów, moja ulubiona seria. Być może ci się nie spodoba tak jak mi, ale jednak mam dobrą wiarę, że tak będzie Very Happy

. W wakacje będę czytać ostatnią część, więc na pewno ci polecam, skoro ja doszłam z nią do końca Smile