Co to znaczy, że słucham Black Sabbath?

ATI_Radeon

Spotkaliście się z tym? Ktoś mówi, że słucha Nirvanę/Kaliber 44/Boys, po czym wśród ulubionych utworów wymienia ledwie dwa kawałki na krzyż? A i to przy dobrych wiatrach! Nie powinno to być chociaż te 10 piosenek plus drugie dziesięć jako te może nie najulubieńsze, ale nadal chętnie słuchane? Zwracacie na ten szczegół uwagę, gdy komuś mówicie, że lubicie tego i tamtego wykonawcę?
A gdyby to Was przepytać, sprawdzić, ile Wy macie ulubionych piosenek tych Waszych ulubionych zespołów... co by się okazało? Są tacy, których przynajmniej te 20 utworów znajduje się na Waszej playliście? No... chociaż dziesięć...

ruda

Nie spotkałam się z takim zjawiskiem z prostego powodu, nigdy nie wypytuje ludzi o ulubione utwory, no chyba że lubimy te sam zespół, a tak rzadko się zdarza. Jednak nie przeczę, że coś takiego z pewnością istnieje.
Sama staram się wymieniać w ulubionych wykonawcach tych których mam chociaż jedną płytę na swojej playliście, jeśli jest ich tylko kilka to staram się to podkreślać, lub pisać, że słucham owego wykonawcy czasem, bo jak popytamy o kilka bardziej znanych lub nie utworów to wszystko i tak wyjdzie na jaw, chyba, że ktoś się właśnie w owej chwili doedukowuje na jutjubie.
Jeśli już chodzi o ten jeden ulubiony zespół to zdecydowanie nie podpadam pod to zjawisko.

Psychol