Dawne przyjaźnie

Sweetie

Pewnie każdy z Was przyjaźnił się kiedyś z osobą, z którą teraz nie utrzymuje kontaktu, bądź ogranicza się jedynie do "cześć", ewentualnie do krótkiej rozmowy. Ile takich przyjaźni macie za sobą? Podzielcie się swoimi wspomnieniami i doświadczeniami pod tym względem. Smile

Uśka.

nienawidzę swojej dawnej przyjaciółki.

skinsowa

Uśka.

Rainbow

Ja nienawidzę teraz jednej przyjaciółki, poszło o chłopaka. Zachowała się nie fair D:

Lola

Miałam kilku takich przyjaciół, może sie z nimi nie pokłóciłam, ale po prostu kontakt sie urwał, poszliśmy do innych szkół, klas no i jakoś tak przestaliśmy sie spotykać. Ale niedawno odświeżyłam kontakt z kimś z którym nie widziałam sie od ok 4 lat. Jest naprawde sympatyczny, szkoda tylko że nie mieszka w mojej miejscowości, więc tylko piszemy ze sobą, na albo gadamy na skejpe. I niektórych osób z którymi nie utrzymuje już kontaktów bardzo mi brakuje.

Uśka.

OLAF

Lola

Sweetie

NIE OFF-TOPUJ

Ja też już miałam kilka takich przyjaźni w swoim życiu, z niektórymi po latach przestałam się dogadywać, dwie zaczęły się przyjaźnić ze sobą, a mnie zostawiły (to chyba było w czwartej klasie podstawówki, jak ja to przeżywałam...), i jedna, taka kretynka, której nie znoszę, chociaż dopiero od grudnia 2011 r. nie utrzymuję kontaktu i mam ją gdzieś.

Uśka.

Oj no :3 nic nie mówie przecież, cieszę się, że ze soba piszecie.
/off

alice360

Ja mam kilka takich przyjazni za sobą.Właściwie to w 6 klasie przestałam nazywać je przyjaciółkami,a jedynie koleżankami.Teraz to jedynie krótkie rozmowy,jedna koleżanka mnie nawet spławiła jak chciałam z nią chwile pogadać.

koteczek15

Ja mam za sobą jedynie jedną przyjaźń.
Przyjaźniłam się właściwie z jedyną koleżanką z mojego rocznika, która mieszkała na mojej ulicy. Od zerówki. Ona jednak zawsze miała swoje 'fochy'- a to w jeden dzień aż kipiała z zazdrości, że nie rozmawiam jedynie z NIĄ, a z wszystkimi dookoła, a w drugi dzień już 'kaput'- obraziła się- tylko na co? I co drugi dzień tak było. Ja jednak aż do 4 kl. podstawówki znosiłam to jakoś. Jednakże potem już zdałam sobie sprawę, że ona mi się 'podlizuje' tylko wtedy, gdy muszę jej zadanie dać do odpisania, a jak już odpisze od kogoś innego, lub ma zrobione- nie odzywa się do mnie. Nie chciałam mieć takiego 'pasożyta' za najlepszą przyjaciółkę, więc po prostu usiadłam w jednej ławce z inną koleżanką.

LadyPuffin

adka

Mam jedną taką niby przyjaciółkę, która poważnie mnie zraniła, ale to nie jest koniec przyjaźni. Nie potrafię skończyć się z nią przyjaźnić, mimo tego, co zrobiła. Mam nadzieję, że z czasem po prostu jej wybaczę.