Przyjaźń w trójkącie

Sweetie

Każdy z nas chciałby mieć przyjaciela dla siebie, jednak niestety często jest tak, że oprócz nas istnieje ktoś inny - ten ktoś to osoba tak samo ważna dla naszej 'bratniej duszy' jak my. Nie możemy jej, jemu zakazać znajomości z danym człowiekiem, wiemy to. Jednak często nas to drażni, jesteśmy zazdrośni.

Co myślicie o takiej przyjaźni w trójkącie, czy może jeszcze czworokącie? Szczególnie wtedy kiedy kiedy bliski wam jest tylko jeden kąt - a z resztą macie raczej średnie kontakty, o ile macie jakiekolwiek.

dzikus

Myślę że dla każdego jest to trudny okres w życiu. Ale jeśli lepiej poznamy tę osobę to może okaże się ona naprawdę fajnym człowiekiem. Ja osobiście nie lubie za bardzo takiej sytuacji bo czuje się zupełnie niepotrzebna i wtedy zaczynam częściej być samotna. Po prostu się usuwam im z drogi żeby nikomu nie przeszkadzać

Rainbow

kiedyś byłam trochę zazdrosna o przyjaciółki moich przyjaciółek ale potem się z nimi zaprzyjaźniłam i jest jedna wielka przyjaźń, która mnie wypełnia i flam :3

Uśka.

Lola

CarpeDiem

Powiem szczerze, że mój "trójkącik" zamyka się w 1 dzewczyna (ja), 2 chłopaków. o.O Dość dziwnie xD Ja nie mam problemu z tym, że jest nas więcej. Powiem szczerze, że poza nimi mam też innych przyjaciół.
Może oni, mają z tym czasami problem, no ale to albo w żartach, albo naprawde jakieś coś ważnego... Mnie to nie przeszkadza ;D Jestem podoprą dla każdego tak samo, a oni dla mnie.

adka

Na samym początku mojej przyjaźni z moim najlepszym przyjacielem było dziwnie. On chciał, żebym weszła do jego ekipy, więc zapraszał mnie wszędzie tam, gdzie chodził on i jego znajomi, swoją drogą - sami faceci. Czułam się bardzo dziwnie, ale widziałam, że Leszkowi na tym zależy, więc starałam się trochę. Długi czas byłam po prostu dla nich przyjaciółką Lecha, ale potem stawaliśmy się dla siebie coraz bliżsi, dziś nie wyobrażam sobie życia bez nich wszystkich razem i osobno.

Teraz mam taką trochę podobną sytuację z moją przyjaciółką Martą. Ale nie jest źle, bo jej przyjaciele i moi zagadani przez nas, nawet się lubią, więc myślę, że to kwestia czasu Smile