Relacje z klasą

Sweetie

Jak się dogadujecie z ludźmi ze swojej klasy? Przyjaźnicie się ze wszystkimi, macie jakichś wrogów, czy jest u Was w klasie ktoś Wam naprawdę bliski? Spędzacie ze swoją klasą czas po szkole? Jesteście zgrani? I jak u Was w klasie sytuacja wygląda pod względem nauki - jesteście tymi najlepszymi, najgorszymi, czy może gdzieś w środku?

Lola

U nas nie są za dobre relacje. Jest tylko mała grupka osób którą da sie lubić Sad

Kinia

U nas w klasie są różne grupy, które trzymają się ze sobą. Z dziewczynami dogaduję się bardzo dobrze, z chłopakami trochę gorzej. Ogólnie jesteśmy w miarę zgodną klasą. Wink

melissa

Powiem tak lubię tylko normalne osoby z mojej klasy. I ze względu na tak zwane osoby królujące ,elitkę tak bardzo się cieszę,że za tydzień każdy pójdzie w swoją stronę, do innych szkół, itd.

Sweetie

Ja w tym roku szkolnym zaczęłam się z klasą dogadywać, bo wcześniej to... fatalnie. Wrogów jako tako nie mam, wiadomo, że z jednymi spędzam dużo czasu, do innych odzywam się tylko wtedy, gdy muszę, ale ogólnie nie narzekam. Dziewczyny są bardziej zgrane, natomiast chłopaki praktycznie wszystko mają gdzieś.
Jesteśmy jedną z tych lepszych klas w szkole. Wink

Rainbow

Zaczęliśmy się wszyscy dogadywać jakoś w VI, na początku I gimnazjum też było okej. A teraz jedna z nowych, które doszły do nas w gimnazjum chce wszystkich pokłócić. Wymyśla jakieś historie i kłamie na kazdego. Nie wiem co chce tym osiągnąć.

dzikus

ee, mam w klasie kilku przyjaciół, klasa tak średnio jest zgrana, czasem jakiś wypad jest w wolny dzień. Czuję jakoś się tak dziwnie z nimi, tak na uboczu jestem. Klasa się okej uczy, zawsze zdają

CarpeDiem

Moja klasa jest zdecydowanie niezgrana. Nie dogadujemy się, ale jak przjdzie co do czego, to jesteśmy zgrani. Niestety te sceny zdarzają się raz na jakieś 100 lat.

pojler98

Moja klasa dzieli się na dwie grupy na tych spoko ludzi, i tych mniej. Umiemy się zgrać, gdy mamy wspólny cel, a jak nie mamy to z tym jest trochę gorzej. Po za tym mam kilka osób które obejmowałbym mocno ... drutem kolczastym. Wink

Oraz mam też tych kilka bardzo spoko osób.

melissa

klasa to klasa- nic specjalnego. nie staram się,żeby ktoś mnie lubił. relacje klasowe są dla mnie niczym ważnym. chodzę do szkoły, aby się uczyć i tyle.

Gość

Zazwyczaj zawsze układało się tak, że byłem w grupie "fajnych" każdy wie o co chodzi Razz

LadyPuffin

Relacje z moją klasą...w moim wypadku chyba nie można mówić o relacjach. Ignorują mnie i tyle, czasami dziewczyny się pośmieją, ta idiotka poobgaduje...

Ogólnie w dziewczynami z grupy "fajnych" nie mam kontaktu, sporadycznie ze sobą gadamy. Z chłopakami staram się gadać jak najmniej, oni mnie zlewają ja ich też. Nie jestem lubiana, tolerują mnie chociaż równie dobrze mogłabym dla nich nie istnieć Smile

Sweetie

Mam nową klasę, nie jest źle, owszem, ciężko się zgrać trzydziestu dwóm osobom, oczywiste, że nie wszyscy się będą lubić i nie każdy z każdym będzie się przyjaźnił, ale są osoby, z którym mogę pogadać, które lubię. Nie siedzę sama na przerwach, ale nie z każdym się dogaduję.

Rainbow

Rety, nie rozumiem. Wszyscy jesteśmy zgrani. A ta jedna osoba cały czas chce nas pokłócić. Brrr, mam jej dość c;
A TO DOPIERO POCZĄTEK ROKU :O

Jenny21

Na początku gimnazjum, po zaznajomieniu się z listą mojej klasy byłam przerażona, prawie ze zrozpaczona. Tamte osoby, które znałam z widzenia i ze słyszenia... byłam do nich bardzo sceptycznie nastawiona. I cóż, pierwsza klasa to była masakra. W drugiej jednak, dzięki różnym wspólnym klasowym celom zbliżyliśmy się do siebie i zmieniliśmy. Teraz (trzecia klasa) jesteśmy zżyci jeszcze bardziej, organizujemy poza szkolne spotkania - ogniska, baseny itp. Naprawdę potrafimy się dogadać c: I są u nas co prawda "grupki" przyjaciół, którzy spędzają czas raczej wspólnie, ale kiedy przyjdzie co do czego dobrze bawimy się wszyscy razem.
W klasie najbliższa jest mi moja przyjaciółka, W. Znamy się od czasów zerówki, ale mniej więcej do czwartej klasy jej nie cierpiałam. Dopiero pod koniec podstawówki zaprzyjaźniłyśmy się.
Co do nauki... U nas w szkole są cztery klasy trzecie i jesteśmy mniej więcej drudzy w rankingu, jeżeli chodzi o oceny. Nie jesteśmy jacyś super, ale w porównaniu z innymi całkiem dobrzy, pod koniec zeszłego roku znacznie się podciągnęliśmy (w przeciwieństwie do początku tego).
Podsumując: potrafimy się zgrać, rozmawiamy, wspólnie spędzamy czas, lubimy się nawzajem bardziej lub mniej, ale razem tworzymy cudowna grupę.

Tak bardzo kocham moją klasę, a to ostatni rok...