Wagary

Uśka.

Tak szczerze, to nie byłam nigdy. Jakoś nie chce mi się uciekać ze szkoły, wystarczy mi problemów xD
Chyba, żeby liczyć dzisiejsze zerwanie się z religii, ale fajny ksiądz nam obecność wpisał Very Happy

Sweetie

Czasami, z lekcji takich jak religia, niemiecki, gdy jestem lekko przeziębiona czy coś to na wf też nie zostaję.
Ostatnio chyba ze dwa tygodnie temu nie poszłam na niemiecki i religię.
Ogólnie, pod koniec roku, już w czerwcu, praktycznie wcale nie chodzę.

Karla

Ja jeszcze nigdy nie byłam.

BiGgLove96

Ja niezbyt często, zaledwie kilka, może kilkanaście dni w roku szkolnym. Ale z przyjaciółkami planujemy w środę iść na wagary, ostatni raz w tej szkole Wink

melissa

nie chodzę, nie lubię robić sobie kłopotów w szkole, proste;)

dzikus

a ja to mam tak że wychodzę z niektórymi ludźmi na długiej przerwie i czasem wracam do budy a czasem nie , często się spóźniam tak ze 20 minut na lekcję , ale raczej nie można zaliczyć do wagarów Laughing

Rainbow

Ja jeszcze nigdy nie byłam. Ale bardzo bym chciała xD

adka

Nie chodzę, nie mam takiej potrzeby, bo rodzice i tak mi wszystko usprawiedliwiają. Jak nie chcę iść do szkoły, to po prostu zostaję w domu, bezproblemowo. Zresztą teraz, jak skończyłam osiemnastkę, sama sobie mogę pisać zwolnienia i usprawiedliwienia, więc styka i pasuje jeszcze bardziej.