Anoreksja

lollipop

Co myślicie o ludziach, którzy się odchudzają do tego stopnia, że popadają w tę chorobę? Znacie kogoś takiego?

Sweetie

Dla mnie to okropne, nie potrafię tego zrozumieć, jak można mieć aż tak wielką obsesję.
Pewnie "popularność" tej choroby to głównie wina mediów, wychwalających takie chude sylwetki i tępiących co grubsze.
Tak, znałam jedną dziewczynę chorą na anoreksję, leżałam z nią w szpitalu, ale nie za wiele rozmawiałyśmy, nie byłyśmy ze sobą blisko, była zamknięta w sobie.

melissa

Anoreksja wydaje się na pierwszy rzut oka jako choroba fizyczna. Owszem, ale anoreksja to bardziej choroba psychiczna. Osoby chore na tą chorobę są naprawdę nieszczęśliwe. To tak jakby ktoś mówił, że to jest czarne, jak jest białe. Takie osoby mają bardzo zaniżoną samoocenę. Ich typ rozumowania jest taki: będę ważyć 45 kg i już starczy. Nie ,tak nie jest niestety. Wiem co mówię, moja koleżanka kilka razy lądowała w szpitalu, u psychologów, bo miała anoreksję. Trudno pomóc takiej osobie.

Glimmer

^ Nikt nie napisał, że to choroba fizyczna.

DOEDUKOWAŁAŚ MNIEM.

melissa

^nie pisałam, że ktoś tutaj tak napisał Wink

adka

Pierwszy post z pytaniem jest tak, niezbyt moim zdaniem skonstruowany, bo - to raczej nie wina nadmiernego odchudzania. Anoreksja powoduje nadmierne odchudzanie, a nie odwrotnie. To choroba o podłożu psychicznym i leczy się je w klinikach/ szpitalach psychiatrycznych. Ja osobiście nie znam żadnej osoby chorej na anoreksję, ale moja mama - miała kiedyś pacjenta - faceta chorego na anoreksję, pamiętam, jak zawsze mi o nim opowiadała. Masakra jakaś, całkiem inne wyobrażenie ma taki człowiek o swoim wyglądzie niż jest w rzeczywistości. I nie można mu pomóc, dopóki sam nie uświadomi sobie problemu. Na siłę nie zamkną go w szpitalu.

Radko147

Ja z okazji wakacji uświadomiłem sobie, że u nas w szkole to w zasadzie jest jedna anorektyczka. Nie rozmawiałem z nią, ni nic, ale jak nad zalewem ją zobaczyłem... Talia osy i na dodatek żebra bardzo widoczne. Fuj...

dzikus

W szpitalu z jedną anorektyczką się przyjaźniłam. Była strasznie chuda, przy jedzeniu jeśli nie patrzyli na nią to jedzenie chowała w stanik, a jak jej dawali leki to chował pod językiem, nie chciała ich połknąć. Ale zwykle to kontrolowali ją strasznie. Nie mogła za dużo chodzić, kazali jej leżeć po posiłku. Masakra. Takim ludziom trudno pomóc, bo nie da ich się przekonać że naprawdę są chude i nie muszą się już odchudzać.

LadyPuffin

Straszna choroba. Nigdy nie zrobiłabym sobie czegoś takiego dla "szczupłej sylwetki".

Mi przez całą podstawówkę koleżanki zarzucały że "mam anoreksję", tymczasem ja nigdy nie chorowałam na taką chorobę. Jestem po prostu chuda i tyle. Tak naprawdę mało osób teraz rozumie że to choroba też psychiczna.

Dla większości z mojej ówczesnej klasy tą chorobę widać tylko "zewnętrznie" i każdy kto jest bardzo chudy (tak jak ja wtedy) jest chory.

A ja się nigdy nie odchudzałam. Chcę przytyć. mam dość spekulacji Zuźki na temat mojej domniemanej choroby Smile