Dzieci

ruda

Jestem głupia bo mam inne zdanie niż ty? Spoko.

Jeśli już czytasz to z łaski czytaj do końca. Podważasz moje argumenty co chwila, nawet gdy jest to tylko część powodów dla których chciałabym zostać młodą matką, co również napisałam. Ale dyskusja rozwinęła się na tyle, że nie miałam już co tamtego posta edytować.

Przypomnij mi, gdzie powiedziałam że mam większe doświadczenie. Ja tylko stwierdziłam, że z waszych wypowiedzi wynika, że to wy jesteście ci "najmądrzejsi" bo sobie pogadaliście z mamusiami, pobyliście opiekunami i podbijacie każdy argument ZA dziećmi jakby miało to jakikolwiek najmniejszy choć sens. I tak nikogo w dzisiejszym świecie kilkoma swoimi postami nie przekonacie, że dzieci to takie zło. Bo to już nie jest obiektywne wyrażanie swojej opinii o dzieciach, tylko dissowanie każdej wypowiedzi która jest dla tematu macierzyństwa na plus.
Więc nawet nie mam ochoty już przebijać tego co do mnie, swoim bardzo mądrym językiem piszesz o tym jak to krótko mówiąc "mogę sobie swoje tanie argumenty wsadzić w dupę bo przecież co nie powiem i tak to przebijesz".

Cóż nie jako jedyna użyłam tu taniego sarkazmu i nie zrobiłam tego jako pierwsza, ale cóż, widzimy to tylko w moim wykonaniu. W sumie czegoś innego nie mogłam się raczej spodziewać.

Owszem, gdybym napisała że lubię banany byłoby to oczywiste. Gdzie napisałam że jestem mroczna to mi znajdź jeśli łaska. Co, to stwierdzenie było akurat jednym z mądrzejszych jakie przyszło na myśl, bo przecież trzeba mnie było jakoś określić.

I cóż, jeśli masz zamiar czepić się każdej mojej wypowiedzi, na jakikolwiek temat, bo masz pewnie za dużo kompleksów i musisz sobie ego podnieść to proszę bardzo. Owszem nie jem jak mi źle, tak bardzo cię to boli? Nie zapładniam się przypadkiem, bo trudno nazwać przypadkiem coś zaplanowanego. Ale wystarczyło raz użyć słowa wpadka, żeby nie musieć potem wszystkiego wyjaśniać, ale nie pomyślałam, że to takie dobre słowo do którego możecie się przyczepić.

Nie wiem również gdzie napisałam o pinkach elephantach które notabene wcale nie są różowe soł, niestety nie wyszło. Tak, to oczywiście również wiesz, że wypalam paczkę na raz, chociaż również nigdzie tego nie napisałam. Nieźle umiesz czytać między wierszami. Nadal czekam na to gdzie wyczytasz co jadłam na śniadanie Wink

William

[link widoczny dla zalogowanych].

ruda

Co do pinków to najpierw je kup a nie pokazuj mi przestarzałe lub nie u nas robione zdjęcia z neta, okej?

Po prostu moje argumenty są wg was zbyt mało.. wygórowane by mogły się liczyć? Więc nie ma ich wcale.

A wolność słowa, wolnością słowa bez obrażania kogokolwiek okej? A jeśli nie jest to na tyle jasne to odsyłam do regulaminu. Forum chyba nie jest po to żeby wyzywać się nawzajem, czy może się mylę?
Cóż, to się troszeczkę spóźniliście, przykro mi.

Ciekawe na jakiej podstawie twierdzisz, że to co mówię jest nieprawdą. Cóż, zapomniałam, przecież wy wiecie wszystko.

Nie potrafię przebić bo nie mam tak ogromnej wiedzy? Bo mi nie może wystarczyć to, że rodzina jest dla mnie jedną z najważniejszych wartości i nie obchodzi mnie jak bardzo dzieci są egoistyczne bo jakoś mi to niespecjalnie przeszkadza i co wy o tym myślicie?

Tak, dziecko poprawi mi stosunki z rodziną. Chyba się troszkę nie zrozumieliśmy. Nie z moimi rodzicami jeśli o to chodzi. Choć z nimi może też, nie wiem, nie wnikam. W mojej rodzinie się nie układa, więc chcę założyć własną. Tak, wiem to straszne. Bo przecież nic o tym nie wiem.

Nie wnikam już kto dokładnie do mnie pisze, jeśli chcecie być rozróżniane to sobie załóżcie wystarczającą ilość kont na forum, to nie boli, a nie oskarżajcie mnie o niedokładne czytanie.

Jakich argumentów przepraszam bardzo? Jeśli chodzi o to co napisałam w innych tematach to było jedynie ironiczne sparafrazowanie tego i dość nieudolne czytanie między wierszami jako to nie jestem. Nadal się nie dowiedziałam gdzie jestem mroczna i gdzie palę po całej paczce jak zobaczę różowe? Cóż, lepiej pominąć pytanie.

Cóż o swoim planowanym dzieckiem nie obciążę tylko siebie, bo samoistnie się raczej zapładniać nie zamierzam Wink

Uśka.

Ej, Cru, William, przystopujcie trochę, okej?
Dziewczyna chce mieć dziecko i nic Wam do tego, a już tym bardziej nie macie prawa jej obrażać. A jak już ktoś wspomniał, świata nie zbawicie kilkoma postami.

Dajcie już spokój tej chorej dyskusji, która nie podoba się mnie oraz innym użytkownikom. Proszę, żebyście zachowały jakieś zasady, które są dokładnie opisane w regulaminie, bo niektóre punkty ewidentnie naruszyłyście.

Tak więc temat pozostawiam chętnym do odpowiadania na pytanie zadane w pierwszym poście.

Glimmer

Te na zdjęciu to polska "edycja", dostępna w wielu internetowych sklepach TERAZ. Nie mam zamiaru ich kupować, bo mi nie smakują, z ostatnią - nie swoją - paczką miałam do czynienia jakieś dwa tygodnie temu, kupowana była przy mnie. Zapewne jakaś skamielina się walała po sklepie i kumpela nieopatrznie ją nabyła, przecież PINk Elephanty są zielone.

Uśka.

Tylko, że ktoś, kto wypowiada się w takim temacie nie ma ochoty być przez kogoś obrażany. A obraziłyście, bo ruda niestety zdążyła przeczytać od was, że jest głupia. To, że zmieniłyście zanim dodała posta was nie usprawiedliwia.

Dobra, naprawdę koniec! I jak chcecie pogadać o różowych fajkach, które jak się okazuje są zielone, to zapraszam do tematu o uzależnieniach.
Nie podoba mi się atmosfera jaką tutaj wprowadzacie, wiec jak nie skończycie polecą ostrzeżenia.

ruda

Mhm, bo to, że zostałam nazwana głupią jakoś szybko zniknęło, co? Bo było.. hmm.. może obraźliwe? No, ale przecież nikt tego nie zacytował, edytowałyśmy więc.. wszystko jest okej.

I przepraszam za offtop. Z mojej strony mam nadzieję, że tyle.

Glimmer

Tak, to była jedyna część, która mogła zostać uznana za obraźliwą (aczkolwiek nie odnosiła się do personalnych zasobów intelektualnych, tylko argumentów, które wysuwałaś, a także tego, w jaki sposób używając sarkazmu, który przecież wszystko maskuje i łagodzi obraziłaś moją dziewczynę - ale "władza", jak to władza autorytarna uwaga, sarkazm: jest bezstronna) - dlatego została edytowana, zanim pojawiła się jakaś odpowiedź.
To, że nie zmieniam zdania, to inna sprawa.

Nie ma napisane, nie było w trakcie, gdy dodawałaś odpowiedź, co można zobaczyć po tym, kiedy post był edytowany, a kiedy Twój był dodany. Nie moja wina, że przeczytałaś przed edycją, która nastąpiła 21 minut później właśnie dlatego, że stwierdziłyśmy, że odbierzesz to jako personalny atak na stan Twojego umysłu.

Uśka, ostrzeżenia za co?

W razie czego proszę sypać (ostrzeżenia, obelgi, whatevah) na Williama, bo mi się nie chciało przelogowywać.

Uśka.

Nie Twoja wina, że ją obraziłaś, spoko.
Przykro mi, ze już w pierwszych dwóch tygodniach forum musiałam interweniować, ale nie zostawię tego bez konsekwencji.

KONIEC!!!
TEMAT ZOSTAWIAM OTWARTY DLA UŻYTKOWNIKÓW, KTÓRZY CHCĘ WYRAZIĆ SWOJE ZDANIE W KULTURALNY SPOSÓB.

William

Jeszcze jedno.
Sarkazm to zabieg, poprzez który pokazujemy negatywne nastawienie do czegoś, często ironicznie mówiąc, że to coś jest właściwe.

ruda

Nie porównuj tego okej? To jak to zinterpretujesz to już twoja sprawa. Uraziło? Cóż, widać nie wszystko z tym waszym wymądrzaniem się jest chyba do końca w porządku.

Uśka.

Jeszcze raz, kończymy tę dyskusję.
Obie strony sporu otrzymały na pw wiadomości i wszelkie niejasności proszę rozwiązywać ze mną właśnie tam.
Tutaj koniec offtopu dotyczącego waszych konfliktów!

William

W kulturalny sposób wyrażam zdanie, że powiedziałyśmy dokładnie to samo. Bo. Tak. Było.

Uśka.

W takim razie możemy pociągnąć tę dyskusje, ale na pw Wink

Bo to czy sprawiedliwie przydzieliłam ostrzeżenie, też się nijak ma do tematu dyskusji.

Rainbow

Ekhem, ekhem. Czy Wy przypadkiem trochę nie przesadzacie? Rzuciłyście się na Ulkę tylko dlatego, że dała Wam ostrzeżenie. Trzeba najpierw przeczytać dwa razy to co się pisze. Dała je Wam słusznie. Po pierwsze obraziłyście rudą, a po drugie kiedy Ula prosiła o spokój Wy nadal zawzięcie ciągnęłyście kłótnię. Dlatego uważam, że wlepienie ostrzeżeń było słuszne.